Tubylcy doświadczają obecności aniołów
Jako studenci-misjonarze odbywaliśmy praktykę w Mountain View College, w okolicy szkoły misyjnej w Mindanao na Filipinach. Przeżyliśmy pewne niezwykłe doświadczenie usługując pewnemu choremu tubylcowi imieniem Nardi. Wezwała nas jego siostra, mówiąc: - Nardi czuje się bardzo źle. Chce, żebyście szybko przyszli do niego. Myśli, że nie pożyje długo. Ma gorączkę i od trzech dni leży w łóżku bez jedzenia. Wkrótce siostra Nardiego prowadziła mnie do wioski. Po godzinie przedzierania się przez gąszcz, dotarliśmy do chaty w dżungli, w której mieszkał Nardi. W c...
Choremu na raka ukazują sie aniołowie
Mój dziadek opowiedział mi tą historię. Dziadek wyrósł na wsi na wschodzie tego stanu. Przez całe życie ciężko pracował na farmie. Nie potrafił czytać, a mimo to głębia jego duchowego życia robiła na mnie duże wrażenie. Po rozmowie z nim pragnęłam poznać takiego Zbawiciela, jakiego on znał. Pod koniec roku 1966 dziadek zachorował na raka i zgodnie z opinią lekarzy zostało mu tylko kilka miesięcy życia. W tym czasie dziadek zobaczył unoszących się nad jego łóżkiem aniołów. Zrobiło to na nim wielkie wrażenie, ale nie mówił o tym nikomu, bo ludzie pomyślel...
Odwiedziny anioła podczas pobytu w szpitalu
22 października 1966 roku dosiadłam konia. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że "zabłąkany" nabój myśliwego musnął pośladek konia. Wystraszony koń popędził obok stodoły, a wówczas Debra nadziała się na ostrze starego, zardzewiałego sierpa. Trafiła do szpitala. Rana wymagała natychmiastowej operacji. Miała uszkodzone nerwy i mięśnie w nodze. Zastanawiano się nad amputacją, ale po dwóch zabiegach udało się połączyć nerwy. To był początek wielomiesięcznej terapii. W czasie trzeciej operacji, w 1968 roku lekarzom udało się przywrócić tej nodze większość funkcj...
Wizytacja anioła w szpitalu po operacji
8 marca 1990 roku miałam pierwsze w życiu prześwietlenie piersi. Kilka dni później otrzymałam telefon z przychodni. Okazało się, że mam guza i konieczna jest jak najszybsza operacja. Byłam zaszokowana. Wpadłam w depresję, sądząc, że muszę umrzeć. Nie mogłam myśleć o niczym innym, jak tylko o RAKU. Powiadomiłam rodzinę. Krewni starali się mnie pocieszyć, ale czułam się fatalnie. Po jakimś czasie zebrałam myśli i przypomniałam sobie o reklamie TV, która mówiła o szpitalu Hutzel, specjalizującym się w dolegliwościach kobiecych. Zadzwoniłam tam i skontaktowa...
Aniołowie pod postacią pielęgniarek
W mojej rodzinie miały miejsce dwa zdarzenia, w których aniołowie pojawili się w postaci pielęgniarek. Pierwsze w 1971 roku, gdy anioł pomógł mojej mamie, Celinie, gdy uległa dotkliwemu poparzeniu i przebywała na oddziale intensywnej terapii. Drugie w 1973 roku, gdy anioł przyszedł z pomocą mojej córce, Melody, umierającej z powodu zapalenia opon mózgowych. Moja mama pamięta doskonale dwie pielęgniarki czuwające przy niej każdej nocy. Opiekowały się nią, podając jej picie i pocieszając, gdyż poparzenie było tak poważne, że nie dopuszczono do niej nawet n...
Anioł zapowiada wyzdrowienie dziecka
Kiedy moja wnuczka Kasia miała 3 latka wpadła pod samochód przed swoim domem. Następstwem było skomplikowane, otwarte złamanie prawej nogi. Na dodatek opona zdarła całą skórę z jej stopy, odsłaniając ścięgna. Wnuczka czekała na operację, gdy nagle na sali pojawił się jakiś mężczyzn w białym fartuchu. Położył swoją rękę na jej czole i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Do złudzenia przypominał Jezusa z tradycyjnych obrazków. Miał długie włosy, brodę, a na nogach sandały. Przyniósł jej małą, szmacianą laleczkę. Moja żona zapytała go, czy sam ma dzieci....
Anioł na posadzie lekarza w szpitalu
Przeszły mnie zimne dreszcze, gdy weszłam do szpitala. Przypominał mi miejsce, gdzie spędziłam wiele godzin, czekając na transfuzję krwi, którą miał przejść mój mąż. Było to dwa lata temu w wydaje mi się, jakby minęły wieki. Odtąd musiałam zmagać się ze wszystkim sama. Nie miałam nikogo, z kim mogłabym porozmawiać, kogo się poradzić. Nie miałam z kim dzielić odpowiedzialności za wychowanie dzieci. Na domiar złego jeszcze ten problem. Czy lekarz stwierdzi u mnie raka, tak jak u męża? Czy naszych czworo małych dzieci ma być sierotami?Z ciężkim sercem stanę...
Wizytacja anioła Gabriela
26 marzec roku 1993. Pracowałem jako analityk chemiczny w prywatnym laboratorium w Chattanooga. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie siostra, która mieszka w Singapurze. Powiedziała, że nasza mama ma problemy z sercem. Zamartwiałem się tym przez cały dzień. Kilka dni później, w czwartek pracowałem do późna, aby wykonać pewne testy, których wyniki potrzebne były na piątek rano. Wieczorem przestawiłem samochód pod drzwi budynku, w którym pracowałem, bo okolica nie należała do bezpiecznych. Co jakiś czas wyglądałem przez okno, aby upewnić się, czy auto jeszcze s...
Bóg posyła anioła by opiekował się umierającą osobą
Dobrze pamiętam ten dzień w 1958 roku, kiedy znalazłam guz na nodze mojego syna, Tomka. Miał wtedy dwa i pół roku. Mój najmłodszy, Robert, miał wtedy sześć tygodni, córka, Joan, dwanaście lat, a syn Jackson dziesięć lat. Wzięliśmy z mężem Tomka do lekarza, który zalecił gorące okłady solankowe przez trzy dni. Zrobiliśmy wszystko według jego wskazówek, ale na nic. Pojechaliśmy z nim do szpitala, gdzie lekarze przy pomocy biopsji wykryli raka złośliwego. Pamiętam jak Rosa A. starała się mnie zachęcić, abym zebrała się na odwagę i zapytała lekarza o przyczy...
Anioł pociechą po śmierci córki
Kilka miesięcy temu, gdy dowiedziałam się, że moja córka umrze, modliłam się do Pana Boga aby mnie zabrał najpierw, bo miałam wrażenie, że nie potrafię pogodzić się z jej śmiercią. Wierzyłam, że padnę martwa obok niej, albo z rozpaczy postradam zmysły. Płakałam i modliłam się więc, aby umrzeć przed nią. Okazało się, że ma być inaczej. Gdy moja córka zmarła, wiedziałam, że nie będę w stanie pójść na jej pogrzeb. Dlatego postanowiłam zobaczyć jej ciało bez świadków. Weszłam do kaplicy, drzwi zamknęły się za mną. Widziałam jej ciało, ale stałam w miejscu, n...
Anioł pociesza i pomaga pogodzić się z przeciwnościami losu
Było to około cztery lata temu. Miałam problemy z sercem. Czekała mnie operacja. Pewnego dnia odwiedzili mnie znajomi, którzy mieli zostać na noc. Położyłam ich na swoim łóżku, a sama wybrałam wąską kozetkę. Musiałam unikać spania na lewym boku, ale widocznie we śnie obróciłam się właśnie na ten bok. Ktoś mnie zbudził, gdy moje ciało było już całkiem zdrętwiałe. Kiedy ta osoba obróciła mnie na drugi bok, zobaczyłam, że był to anioł w złocistej poświacie. - Mam spieczone usta - powiedziałam.- Wiem - odrzekł anioł i zniknął, a moje usta stały się wilgotne....
Odwiedziny anioła po nagłej śmierci dziecka
Wyszłam za mąż młodo, a mój mąż była alkoholikiem. Dziecko urodziło się w 6-tym miesiącu ciąży. Colette ważyła około kilograma. Zanim pojawiła się na świecie, życie było dla mnie rozczarowaniem. Colette była jedyną dobrą rzeczą, jaka mnie spotkała, dlatego była dla mnie całym światem. Po miesiącu pobytu w domu córeczka ważyła już około 3.5 kilograma. I wtedy nagle zmarła. Nie mając się do kogo zwrócić, modliłam się. Mówiłam do Boga: "Czy jesteś? Czy moje dziecko cierpi gdzieś męki? Czy to sprawiedliwe, aby karać niewinne dziecko?" Byłam załamana. Potrzeb...
Gdy byłam w szpitalu przyśnili mi się aniołowie
Kilka lat temu przebywałam w szpitalu. Mój mąż pracował na nocnej zmianie, tak więc nasza córka musiała zostać sama. Prosiłam Boga, aby uspokoił mnie, że wszystko z nią będzie w porządku, abym mogła trochę wypocząć, zamiast martwić się o dziecko. Zasnęłam. Śnił mi się plac przed moim domem. Od strony ulicy stał piękny, lśniący anioł ze złotym mieczem w ręku. Przy podjeździe stał drugi anioł. Momentalnie zrozumiałam, że Bóg wysłuchał moją modlitwę i w ten sposób na nią odpowiedział. Wciąż dziękuję Mu za to, że posłał tych dwóch aniołów, aby strzegli moją ...
Kilka razy w życiu Bóg posłał mi na pocieszenie anioła
Po śmierci ojca wychowywała mnie babcia. Była pobożną niewiastą, toteż wzrastałam w przekonaniu, że aniołowie chronią moje życie. Po raz pierwszy zobaczyłam anioła około roku 1943 w East Liverpool w stanie Ohio (USA). Byłam młodą kobietą wychowującą 18-miesięcznego synka. Mąż mnie opuścił. Zaciągnął się do marynarki wojennej, nie bacząc, co o tym myślę. Tego samego wieczora nie pozostało mi nic innego, jak zamknąć dom i przenieść się do teściów. Czułam się bardzo samotna i trochę się bałam. Zeszłam do piwnicy, aby sprawdzić, czy okna są pozamykane. Kiedy...
Anioł pomaga trafić do celu
Było to stycznia 1981 roku. Kilka tygodni po przyjęciu Jezusa za swego Zbawiciela, pojechałam obejrzeć mieszkanie, które chciałam kupić. Było to w części miasta, której nie znałam. Pomodliłam się, aby Bóg pomógł mi szybko tam trafić i dokonać właściwego wyboru. Kiedy przyjechałam na miejsce, próbowałam odszukać biuro menedżera, ale nikt nie miał pojęcia, gdzie ono się mieści. Nagle pojawił się przede mną miły, schludnie ubrany młodzieniec, który powiedział, że wskaże mi biuro. Miał przemiłe maniery, a jego twarz promieniowała spokojem. Powiedziałam mu, ż...
Radość po wizycie anioła u chorej na anemię
Pewnego dnia czułam w sercu ciężkie brzemię. Szłam do szpitala, gdzie czekała mnie transfuzja krwi. Miałam anemię. To miał być ostatni ratunek dla mnie i dziecka, jeśli miałam je urodzić. Od czterech lat byłam osobą wierzącą. Niestety, właśnie z tego powodu moja rodzina była podzielona. Dokładałam starań, aby wychować czwórkę naszych dzieci w bojaźni Bożej, ale nie było to proste ze względu na szyderstwa mojego niewierzącego męża. Chciałam przyśpieszyć kroku, aby zdążyć na autobus, gdy nagle przyłączyła się do mnie starsza pani. Po wymianie pozdrowień po...
Anioł pociesza w chwilach depresji
Jestem z zawodu nauczycielem. Przez cztery lata zmagałem się z ciężką depresją. Ciągłe zamartwianie się doprowadziło do tego, że zacząłem tracić włosy. W pewnym momencie życia jednak poznałem i przyjąłem Jezusa, jako swego Zbawiciela. Pewnej nocy gdy spałem zbudziła mnie muzyka, która przypominała dźwięki harfy. Przebudziłem się i rozejrzałem wkoło. Nagle, tuż przy moim łóżku zauważyłem ogromną postać z pofalowanymi włosami, w świetlistej szacie. Zwróciła się do mnie, mówiąc: "Nie martw się więcej". Ogarnęło mnie wtedy wewnętrzne ciepło i pokój. Zaraz po...
Anioł kupuje jedzenie rodzinie
Było lato 1987 roku. Mój mąż, ja i czwórka naszych małych dzieci (od jednego do piątego roku życia) jechaliśmy ze stanu Oregon do Arkansas, by odwiedzić moją matkę. Wzięliśmy ze sobą miesięczne uposażenie (nie było tego wiele, ponieważ mąż był na rencie) i udaliśmy się w podróż. Po czterech godzinach jazdy, w środku nocy zatrzymaliśmy się na parkingu w Oklahoma City, w pobliżu małego sklepiku. Mąż był bardzo zmęczony, tak więc dzieci i ja, okryci w koce usiedliśmy na ławce, a on miał się trochę przespać w aucie. Moje dzieci były zmęczone, a na dodatek gł...
Anioł przynosi jedzenie 64 letniemu mężczyźnie
Jezus jest Panem!. Tak, wierzę w istnienie aniołów, bo w moim życiu przydarzyło się parę dziwnych rzeczy, których nie da się inaczej wytłumaczyć, jak właśnie ich interwencją.Miałem wówczas 64 lata. Mieszkaliśmy na piętrze domu, który wyglądał jakby miał runąć. Zachorowałem i nie mogłem pracować. Nie miałem nic do jedzenia. Byłem bez pieniędzy, a wstydziłem się prosić innych o pomoc. Pewnego dnia zostałem sam, a drzwi na korytarz, przy których stało moje łóżko, były otwarte. Nagle jakiś mężczyzna wszedł do mojego pokoju ze skrzynką pełną jedzenia. Dom mia...
Anioł przybywa do 12 letniego dziecka
Słyszałam, jak lekarz i moja rodzina wyrażali obawę o stan mojego zdrowia. Modląc się, tak jak potrafię, ufnie, jako dwunastoletnie dziecko, poczułam, że powinnam otworzyć oczy. Przy skraju łóżka stał przemiły mężczyzna w białej szacie. Powiedział, żebym się nie martwiła, bo Jezus wysłuchał moją modlitwę i gotów jest mnie uzdrowić. Napełniło mnie to pokojem, ale nie mogłam długo o tym nikomu powiedzieć, bo byłam zbyt chora, żeby wydobyć z siebie choćby słowo. Wciąż zdumiewa mnie, że Jezus, który włada tak ogromnym wszechświatem, znajduje czas, aby troszc...